Spis treści
Aktualnie dostępna jest tylko pierwsza cześć artykułu o wtyczce Yoast SEO, w skrócie Yoast. Omawiam w niej mity na temat „zielonych światełek Yoast”, w które wierzy wielu copywriterów i początkujących seowców.
Zielone światełka Yoast
Zacznijmy od początku, czyli od tego, co Yoast uważa za prawidłowy artykuł pod względem SEO i czytelności. Trzeba zauważyć, że proste algorytmy analizy tekstu wykorzystywane przez wtyczkę, nijak się mają do zaawansowanych algorytmów, które wykorzystuje Google w swojej wyszukiwarce.
Tutaj też należy zwrócić uwagę, że Google w każdym kraju działa inaczej i wykorzystuje inne sposoby analizy treści. Jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś więcej, to zachęcam do poczytania o algorytmie Panda.
Zapamiętaj
Yoast został stworzony na rynek anglojęzyczny i tam jego algorytmy sprawdzają się zdecydowanie lepiej niż w Polsce.
Yoast a czytelność SEO
Wychodzące odnośniki: dla Yoasta, aby osiągnąć zielone światełko, nie ma znaczenia, czy link jest dofollow, czy nofollow. Po prostu ma być i tyle. Nie ważne też, czy jest potrzebny, czy nie; tak samo jak nieważne jest jego umiejscowienie w tekście.
Link może być nawet umieszczony w nagłówku. Yoast będzie traktował to jako coś naturalnego i poprawnego, ale w rzeczywistości jest inaczej.
Wewnętrzne odnośniki: tutaj akurat z sugestiami wtyczki się zgadzam. Linkowanie wewnętrzne to jeden z ważniejszych czynników optymalizacji on-site.
Fraza kluczowa we wstępie: ponownie zgadzam się z wtyczką – fraza kluczowa, którą chcemy wypozycjonować, powinna znaleźć się już w leadzie.
Długość frazy kluczowej: porada nawet przydatna. Długość frazy kluczowej nie może przekroczyć 4 wyrazów. Biorąc pod uwagę pozycjonowanie na popularny długi ogon, i tak jest mało prawdopodobne wpisanie frazy dłuższej niż te 4 wyrazy
Gęstość słowa kluczowego: i tutaj zaczyna się zabawa. Algorytmy Yoasta sugerują, że fraza kluczowa ma występować między 0,5% a 3% całego tekstu. Zakładając nawet, że ta sugestia jest poprawna, to niestety musimy mieć na uwadze, iż algorytmy nie przewidują odmiany przez przypadki.
Tutaj powstaje więc najwięcej błędów, ponieważ początkujący użytkownicy uważają, że zielone światełka są ważniejsze niż zasady polskiej gramatyki. I to także jest myślenie błędne.
Fraza kluczowa w opisie meta: sugestia jak najbardziej poprawna. Szkoda tylko, że Yoast, podobnie jak poprzednio, nie za dobrze radzi sobie z deklinacją i ma bardzo skromną bazę synonimów. O ile ją w ogóle posiada. Niestety nie doszukałem się takiej informacji na stronie wtyczki.
Długość meta opisu i długość tytułu SEO: porady również jak najbardziej na plus. Tym bardziej, że pasek postępu pokazuje, ile znaków zostało do wykorzystania.
Yoast sugeruje długość opisu od 120 do 156 znaków, a tytułu do 600 pikseli.
Użyta fraza kluczowa: fajna zasada, aby uniknąć duplikacji treści. Nie powinniśmy pozycjonować dwóch stron w serwisie na tę samą frazę.
Atrybuty alt obrazków: algorytm wbudowany wymaga, aby w artykule był jeden obrazek, a w jego atrybucie alt była umieszczona fraza kluczowa.
Długość tekstu: Yoast zakłada, że każdy artykuł powinien zawierać więcej niż 300 słów. Dla przykładu konkurencyjna wtyczka RankMath sugeruje minimum 600 słów. O długości artykułów napisałem inny artykuł, w którym zagadnienie jest szczegółowo opisane.
Dlaczego długość artykułu 2000 znaków to za mało ? – Aktualizacja 4.2020Fraza kluczowa w tytule: dla jasności – też polecam używanie frazy kluczowej w tytule, ale niestety fraza w tytule to dopiero 5% sukcesu. Dobry tytuł to taki, w który będą klikać czytelnicy w wynikach wyszukiwania.
Odsyłam więc do artykułu, który traktuje o tworzeniu nagłówków.
9 narzędzi pomagających stworzyć tytuł artykułu na bloga – aktualizacja 2020Fraza kluczowa w bezpośrednim odnośniku: porada jak najbardziej ok, tylko niestety nie jest pełna, bo już nie podpowiada, że adres powinien być jak najkrótszy. W przypadku długich wyrazów w frazie kluczowej adres URL strasznie się wydłuża.
Yoast a czytelność tekstu
Strona bierna: algorytmy Yoasta twierdzą, że używam wystarczająco dużo strony biernej i czynnej w tekście.
Proszę przyjrzyj się artykułowi: jak jest napisany i jak zbudowane są zdania. Obrazek z artykułem został zamieszczony na końcu artykułu
Następujące zdania: zdania są wystarczająco zróżnicowane. Jak jednak zaobserwowałem, wtyczka sprawdza tylko, czy zdania nie rozpoczynają się tym samym wyrazem.
Rozkład nagłówków: utworzyłem nagłówki. Proszę jednak zobaczyć, że są specjalnie umieszczone w złych miejscach, nie zachowują kolejności struktury. I mam zielone światełko. Więc algorytm tutaj całkowicie się nie sprawdza.
Od wersji 5.0 WordPressa mamy edytor o nazwie Gutenberg, który posiada zdecydowanie lepszą prezentację nagłówków niż Yoast. Dodatkowo zlicza ilość słów w artykule.
Długość akapitów: tutaj można bardzo łatwo oszukać Yoasta. Wystarczy po każdym zdaniu klikać enter i zaczynać zdanie od nowego akapitu.
Długość zdań: nie ma problemu, aby ponownie oszukać wtyczkę. Wystarczy tylko zamiast przecinków stawiać kropki i już mamy strukturę, która jest zgodna z algorytmem.
Słowa łączące: mój artykuł zawierał tylko „wyrazy” składające się tylko z litery „x”. Aby zapaliło się zielone światełko, wystarczyło użyć jedynie dwa dodatkowe wyrazy: „ponieważ” i „aby”.
FAQ – Częste pytania o światełka
- Od początku piszę teksty i zawsze miałem wszystkie zielone, a ostatnio zmieniły się na pomarańczowe, a nic nie zmieniałem. Dlaczego ?
Odpowiedź jest bardzo prosta – twórcy wtyczki cały czas udoskonalają ją i zmieniają algorytmy odpowiedzialne za ocenę SEO. Dlatego, podczas aktualizacji wtyczki, może się zmienić ocena co zmienia także kolor. - YOAST SEO – czy traktować jego wytyczne jak biblię, czy może jako luźne wskazówki?
Zdecydowanie jako luźne wskazówki. Cały artykuł udowadnia, że to tylko algorytmy, które coś liczą i nie wiele mają wspólnego z prawdziwą optymalizacją strony. - Tak po za tym, którą wtyczkę do pozycjonowania najlepiej jeszcze dodać do Yoast?
Stricte do pozycjonowania nie trzeba dodawać żadnej. Wszystkie wtyczki SEO maja podobne funkcjonalności. Można pokusić się o wtyczki do optymalizacji wydajności strony i grafik, ale to zupełnie inne zagadnienie omawiane w innych artykułach.
Podsumowanie
Dzięki zabiegom, które opisałem, zaświeciła się ostatnia zielona lampka Według Yoasta mam artykuł odpowiednio przygotowany pod SEO.
Oto przedstawiam „poprawnie” – według Yoasta – napisany artykuł na frazę „Yoast”. W teorii, pozostaje mi tylko czekać na TOP 1 na frazę Yoast ;D.
Najbardziej przydatna opcja w Yoast SEO
Teraz pokaże opcje która uważam za najbardziej przydatną w tej wtyczce.
A mianowicie jak wyłączyć analizę SEO i analizę czytelności. Dzięki temu nie będziemy marnować swojej efektywności na niepotrzebne wpasowywanie się w algorytmy.
- Z menu wybieramy „SEO”
- Następnie wybieramy „Ogólne”
- W menu poziomym klikamy „Funkcje”
- Wyłączamy opcje „Analiza SEO”
- Wyłączamy opcje „Analiza Czytelności
- Cieszymy się, że nasza wtyczka nie wprowadza chaosu do naszych arytykułów
Zakładka Społeczności, „Open Graph”
Bardzo przydatna zakładka podczas optymalizacji artykułu pod media społecznościowe.
Możemy w niej ustawić, jak ma prezentować się artykuł, gdy wklejamy go na facebooka czy twittera. W wielkim uproszczeniu można powiedzieć, że ustalamy w niej opisy meta dla poszczególnych platform.
Yoast prowadzi niestety politykę przerzucania niektórych udogodnień do wersji premium. Aktualnie nie możemy więc zobaczyć podglądu postów bez konta Yoast SEO Premium. Tak samo zniknął link do Facebook Sharing Debugger.
Blok danych strukturalnych Yoast – „Rich Snippet”
Yoast ma zdecydowanie bardziej przydatną funkcję niż legendarne już zielone światełka, a jest nią opcja wstawiania danych strukturalnych.
Aktualnie wtyczka pozwala wstawiać w Guntenbergu dwa rodzaje danych strukturalnych
- FAQ
- How-to
Zacznijmy więc od tego, czym właściwie są owe dane strukturalne. Są to specjalne bloki, które opisują zawartość strony internetowej w formie zrozumiałej dla wyszukiwarek.
W wynikach wyszukiwania Google strona jest wyróżniona wśród innych organicznych wyników na liście rezultatów. To z kolei przekłada się na zwiększenie współczynnika klikalności (CTR).
Bloki danych strukturalnych Yoasta występują w formacie mikrodanych.
How-to – jak wykorzystać?
Dzięki zastosowaniu bloku How-to w organicznych wynikach wyszukiwania Google powstają tzw. grafy wiedzy (knowledge graphs). Mogą one pojawiać się nie tylko w wyniku zapytań brandowych, ale także tych dotyczących filmów, miejsc, osób, wydarzeń itp.
Nie trzeba chyba wyjaśniać, jak ważne jest takie wyróżnienie contentu wśród innych wyników wyszukiwania.
Warto zaznaczyć, że takie wyróżnienie pojawia się tylko w wynikach wyszukiwania na urządzeniach mobilnych.
FAQ – pozycja 0 w Google
Niemal każdy wie, czym w istocie jest FAQ. Są to najczęściej zadawane pytania oraz odpowiedzi na nie. Stosując blok FAQ Yoasta, odpowiednio te pytania oznaczamy. Dzięki temu Google może prezentować je bezpośrednio w SERPach i Asystencie Google.
FAQ wyświetla się we wszystkich wersjach językowych oraz na urządzeniach mobilnych i stacjonarnych.
Dane strukturalne – dlaczego warto z nich korzystać?
Każdy marzy o tym, aby być na pierwszej pozycji w wynikach wyszukiwania Google. Lepsza od pozycji pierwszej jest tylko pozycja zerowa, czyli właśnie w danych uporządkowanych (rich snippet).
Wykorzystywanie danych How-to oraz FAQ tworzy gotową akcję dla Asystenta Google. Choć może Asystent na ten moment nie jest narzędziem doskonałym, bez wątpienia jest jednak narzędziem przyszłości.
Bardzo przydatny tekst! Dzięki! 🙂
Ufff, dzięki za pocieszenie. 🙂 Już myślałam, że Yoast jest tak surowy tylko względem moich tekstów. Artykuł na frazę „yoast” – czapki z głów! 😀
No Damianku, dużo mięska. Dzięki za wpis . Pomyśl o Youtube, tam masz sporą nisze, mało filmów jest, nawet moje pół-profesjonalne Pato-SEO produkcje się ładnie wbiły w YT algo:)
Dzięki za informację, że nie zawsze warto wierzyć w takie wtyczki SEO. Najważniejsze jest rozwijanie swojego portalu czy bloga. Wtyczki to tylko wskazówki, więc trzeba wiele rzeczy samemu testować lub zlecać to innym, którzy się na tym znają. Ja korzystam z Yoast SEO i myślałem, że kluczem jest właśnie zdobywanie “zielonych”… Dziękuję za to, że zmieniłeś moje myślenie. Pozdrawiam!